niedziela, 5 grudnia 2010

white

sweter upolowałam kiedyś w sh.uwaga uwaga jest on lanserskiej marki ROXY.nie wiem czemu jest ona aż tak lanserska ale to chyba ze względu na metki.wrociłam z nocki u rudzielca .generlanie to tak: tata rudej triumfuję swoim stałym tekstem" mowiłem że cię rzuci!:D" ja się śmieję ,potem pada kilka cennych rad na życie.potem ogladamy z rudą LEJDIS i prujemy ze smiechu leżąc pod kołderką.po drodze wymyślamy teorię o wiecznej miłości i o tym że jestem łabędziem bo byłam brzydka jak byłam mała a teraz jestem ładna więc muszę sobie znaleźć faceta który też był brzydki jak był maly a teraz jest przystojny i on też jest łabędziem a jak wiadomo łabędzie się wiążą na całe życie.miszmasz myślowy połączony z sałatką gyros ,coca colą i oglądaniem znajomych na enka coby się z nich pośmiać(nie,nie jestem wredna).

Brak komentarzy: