czwartek, 31 maja 2012

STOP!

To niesamowite jak łatwo ostatnio się denerwuję.Nie,nie okazuje tego na co dzień. Ale to się we mnie zbiera, taka fala gorzkich żali.

Konkrety:
Wkurwiasz mnie Ty, Ty i Ty też, tym swoim fałszem, swoim żałosnym uśmiechem i wiecznym bananowym szpanem.

Nienawidzę jak się mnie olewa, dlaczego ja mam zawsze wszystko ogarniać? Zawsze pierwsza pisać, dzwonić, odwiedzać etc?
Fajnie by było gdyby też ktoś się trochę postarał o moje towarzystwo? A może jestem tak nudna z tą swoją gadką o sztuce i spełnianiu marzeń ?

WHATEVER.

po prostu czuję się nic nie warta.
nic a nic.

czwartek, 24 maja 2012

No tittle.

Wiem że tylko oddychanie mnie uratuję. I odcięcie się od toksycznych ludzi. Najgorzej bo to rodzina.
Potrzebuję wina. I rozmowy. Bardzo długiej rozmowy.

poniedziałek, 21 maja 2012

Summer wine.







Kapelusz? 
Jestem.

Koturny idealne?
Jesteśmy.

Kwiat we włosy?
Jestem.

Opaska ?
Jestem.

Kimono?
Jestem.

Bikini?
Jeszcze pięć kilo!