Jestem jakaś taka szczęśliwa, Wychodzę wreszcie z marazmu, światło w tunelu się zapaliło. Po prawie roku niewiedzy czego chcę od życia już wiem. Wiem również że będzie mi ciężko, ale to Kraków! Kraków, fajny kierunek, podróże góry góry góry! I dużo kolorów. Nie tylko w życiu ale i w ciuchach.
Kolory mają jakąś taką pozytywną moc. Uwielbiam kolory. chociaż czerń i biel są często bardziej kolorowe niż nie jedna tęcza. Wszystko jest na swoim miejscu : cudny mężczyzna, rozmiar mniej, i inne sprawy o których lepiej głośno nie mówić, żeby nie zapeszać.
Jakoś tak cieplej, jaśniej, bezpieczniej.
1 komentarz:
gratuluję wyjścia spod chmury! :D
...i z niecierpliwością czekam na jakieś nowe prace :)
Prześlij komentarz