wtorek, 13 lipca 2010

tonight


miałam ochotę na zmiany.i teraz żałuję.skasowałam wszystko,bez żadnej przyczyny.ale wybrałam już.jest druga nad ranem,mózg mi się przepala a ja w prezencie na pierwsze urodziny mojego blogowania sobie wszystko skasowałam.


translate:I decided to get out my old blog and now I'm so angry myself.Bu it's ok I'm going back to the start.


this pick is from my diary.

8 komentarzy:

Unknown pisze...

Trochę szkoda, że skasowałaś swoje posty-bardzo je lubiłam, ale cieszę się, że będą nowe:)

krzeci pisze...

niemoglem Cie qwczoraj dodac w esnesie nowego adresu, moze po pierwszej nocie sie uda, ciagla mi adres przeskakiwal, ale to potem bede probowal bo teraz sie spiesze

krzeci pisze...

widze ze tamtego juz calkowiecie usunęłąś, trzeba było go trochę potrzymać bo teraz mało kto wie że jest nowy i wyglada jakby byl tylkostary skasowany, bo tam była informacja że jest nowy z nowym adresem.

ps
widze, że zdałaś sobie sprawę, że niezawsze będziesz panną

Anna Jastrzemska pisze...

a ja nadal utrzymuję swoje zdanie p.t. powodzenia, nawet zaczynając od 0:)))

Marta pisze...

A co ma kukurydza wspólnego z Tobą, że tak zapytam wprost? :) Pozdrowionka i życzę miłego blogowania na nowym miejscu.

Aquamarine pisze...

Dobrze, że będziesz.

krzeci pisze...

@Marta, LoLa ma formę uczulenia na ziarna przez co nie wszystko może jeść, a kukurydze (i "kukurydzopochodne") akurat może i lubi, taki jest związek

chyba o tym nawet kiedyś pisała na "pannalola"

Anonimowy pisze...

Trzymam kciuki za ten blog!